30.06.2017r.
Wizyta w Szpitalu Specjalistycznym Nr 4 w Bytomiu - urlop. Rozszerzenie źrenic. Nowe badanie (a dokładniej trzeci raz w życiu robione) -
Doktórka podchodziła do niego dwa razy, bo przez prawdopodobnie zaćmę nie udało się zrobić badania. Niestety na badaniu wyszedł jakiś uchyłek. Na pytanie skąd on mógł się wziąć, odpowiedziała, że czasem tak się zdaża po zabiegach. Dostałam krople - drogie, ale skuteczne, jak to powiedziała. No niestety tanie to one nie były - YELLOX 0,9 mg/ml ok. 55,00 zł (kropić jedną kroplę dziennie przez miesiąc.
...................... tak samo.
Po przeczytaniu ulotki (!-tak w końcu zaczęłam je czytać) okazało się, że są to krople po zabiegu zaćmy.
Czy pomogły, się okaże 04.10.2017r. podczas wizyty.
08.2017r.
Będąc w Zabrzu Rokitnicy zauważyłam na prawym oku jakąś przeźroczystą narośl. W drodze do domu zajechaliśmy na ostry dyżur. Bardzo młoda, niska pani doktor (:/)mnie przyjęła. Zbadała lampą szczelinową i stwierdziła, że to cysta. Stwierdziłam, że skoro już tu jestem, to niech sprawdzi czy wszystko ok z siatkówką.
Poprosiłam najpierw i się zaczęło :( W skrócie: jak ośmieliłam się prosić o jeszcze jakieś inne badanie, skoro jestem tu z cystą. Na moje pytanie o badanie, chyba OCT - nie pamiętałam i opisałam - to się dowiedziałam, że to jest specjalistyczne badanie i mi go nie może zrobić. No ok, zrozumiałam, że może nie jest dofinansowane, tak jak powinno. Tylko w takim razie skoro badała mnie lampą szczelinową to po co jeszcze USG (!).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz